Dla wszystkich o wszystkim

Sonic

i tak świat odetchnął z ulgą żegnając bardzo WAŻNĄ i niesamowicie INSPIRUJĄCĄ nauczycielkę... a organista tak się zacieszał, że zagrał na pogrzebie WESOŁY NAM DZIEŃ NASTAŁ KTÓREGO KAŻDY ŻĄDAŁ!!! A morał brzmi tak:

Bobru:D

Nie jedz kwiatów w krajach hindusów, bo Lakme ciebie zje!!

Sonic

zaczynamy nastepna opowiesc:

dawno dawno temu kiedy jeszce nie bylo komputerow (podobno istnialy takie czasy),

Bobru:D

Dawno, dawno temu, kiedy na swiecie jeszcze istniały smoki...i swiat byl pelen magicznych stworzen do krainy ZIELONYCH ELFOW przyszla mala niewinna istota imieniem ANIA.była to mała ruda dziewczynka o piwnych oczach i zielonych tipsach, a jej matka miała pseudo Piórko i uczyłą w szkole, która znajdowała się w krainie Zielonych Elfów. pewnego dnia owa dziewczynka wpadla na pomysl aby zrobic marmolade...Wezwała więc na pomoc swojego smoka o imieniu Malinka i poprosiła, aby przyniósł jej trochę truskawek...jednak smok byl zdeka przygluchy, wiec znalazl tylko niebieski kwiat i kolce i przyniosl je ani.Ania popatrzyła chwilę na kolec, poczym wsadziła go sobie do....nosa.bo była zdeka ślepa i myślała że to krople do nosa...Gdy zoriętowała się co zaszło w jej życiu, zrobiła coś bardzo wielkiego. Był to wielki krok dla ludzkości, a mały dla Ani, otoż podrapała się po głowie...I CO SIE OKAZALO?! Ania nie ma wlosow na glowie!stwierdzila ze to musi byc jakas powazna choroba wiec ze zmartwienia wypadly jej wszystkie zeby...i dlatego została zakonnicą xD a wtedy jej mama wpadła w nałóg pisania smsów, jako że była podatna na wszelkie nałogi.lecz niestety kasa na koncie jej się skończyła dnia 19 stycznia, więc zakończył się też jej nałóg... (i straciła wszystkie wiadomości z skrzynki!!!! Aaaaaaaaaaaaa!)z tego powodu zjadła wszystkie swoje tipsy.A następnie walnęła swoją kofffffffaną koleżaneczkę(, która akurat była pod ręką, gdyż udawały, że uczą się matmy) w sam czubeczek główeczki...Po dłuższym namyśle stwierdziła, że to co zrobiła było głupie i w ramach przeprosin zaprosiła swoją przygłupią koleżaneczkę na zakupy...Na zakupach inteligentna Ania kupiła sobie FIOLETOWĄ szminkę po czym się nią posmarowała
(zmusiła do tego również swoją PRZYGŁUPIĄ (((((??????)))))) koleżaneczkę). Po zakupach poszły "zdobywać świat" zaczynając od swojej szkoły, a dokładniej lekcji chóru...I teraz Ania jest spłukana i będzie błaga o kasę w piątek... a co się wydarzy w piątek...pozostaje tajemnicą...która nie będzie już tajemnicą za kilkanaście godzin.... (ewentualnie dłużej, jeśli nie dożyję do piątku....)w oczekiwaniu na piatęk Ania siedzi w domu i umiera na tyfus plamisty.ale piatek nie nastapil...więc z nudów Ania zachorowała jeszcze na cholerę... i wciąż czeka na TEN piątek.majac nadzieje, ze dozyje tego pieknego dnia...jednak z nie ciwrpliwości oczekiwania postanowiła się czymś zająć i zaczęła się zastanawiać co jest gorsze: palenie papierosów czy picie soku tarczyn.Jednak i ten piąteczek nie nastąpił i Ania postanowiła się umyć.I to jakże ciężkie zadanie udało jej się wykonać! Wychodząc z kabiny prysznicowej czuła się, jakby miała zaraz latać!A więc zainwestowała w red bulla i odleciała w zaświaty.a jej matka wpadła w kolejny nałóg: tym razem było to...bieganie na hałaśliwej bieżni, która wciąagała wszystko co popadnie ....i tak świat odetchnął z ulgą żegnając bardzo WAŻNĄ i niesamowicie INSPIRUJĄCĄ nauczycielkę... a organista tak się zacieszał, że zagrał na pogrzebie WESOŁY NAM DZIEŃ NASTAŁ KTÓREGO KAŻDY ŻĄDAŁ!!! A morał brzmi tak:Nie jedz kwiatów w krajach hindusów, bo Lakme ciebie zje!!

Tak oto uczyniłam dobro dla świata:D

Nat

ludzie nie mogli pisac na gg.

Bobru:D

i nei wiedzieli co jest na drugim końcu świata...

Nat

i sie nie dowiedzieli

Bobru:D

mimo ze próbowali...

kakalec

Lecz na świat przyszedł chłopiec o imieniu Bobek, który dał ludzkości telefon i nastała światłośc.

Kleik

Co z tego, że dał ludziom telefon skoro bateria była rozładowana a nie było ładowarek?

kakalec

Więc ludzkość miała wielki problem, którego nie mogła rozwiązać.

Nat

I wtedy pojawil sie SuperMan, ktory po uratowaniu labedzia postanowil uratowac ludzkosc...czyli rozwiazac ich problem..

Bobru:D

Jednak zabrakło mu jednego kabelka...

Nat

dupa! zadnego kabelka mu nie zabraklo! MOJEMU SuperMenowi niczego nie brakuje.... chyba, ze to byl twoj SUPERmen...

Bobru:D

A skąd wiesz ze mu niczego nie brakuje??????;> Very Happy

Zabrakło mu jednego kabelka i zaczął płakać xD